Tusk skomentował reakcję Kaczyńskiego na zatrzymanie Wawrzyka
W środę Wawrzyk został zatrzymany na podstawie postanowienia prokuratora. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali jego mieszkanie w celu "znalezienia dowodów rzeczowych mogących mieć znaczenie w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym" – czytamy w komunikacie CBA.
Wawrzyk poprosił, aby media publikowały informacje o nim używając pełnego imienia i nazwiska oraz wizerunku.
Kaczyński: Piotr W? Nie wiem, kto to jest
Nim to zastrzeżenie nastąpiło o akcję CBA "na gorąco" pytany był na korytarzu w Sejmie Jarosław Kaczyński. Nagranie obiegło polityczny X z uwagi na zaskakującą reakcję prezesa PiS.
– Piotr W. został zatrzymany, były wiceminister w waszym rządzie. Ma zarzuty prokuratorskie. Jest pan zaskoczony? – zwrócił się do Kaczyńskiego reporter TVN24 Artur Molęda. – Nie wiem, kto to jest – odparł prezes PiS.
Tusk: Wawrzyk zna obu panów
Scena ta nie umknęła uwadze polityków Platformy Obywatelskiej, w tym premiera Donalda Tuska.
"Podobno panowie Kaczyński i Błaszczak nie znają pana Wawrzyka, ale z całą pewnością pan Wawrzyk zna dobrze obu panów" – napisał w mediach społecznościowych szef rządu.
Zarzuty
Były wiceminister został przewieziony do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie, gdzie usłyszał zarzuty z art. 231 § 2 k.k. (przekroczenie uprawnień) w zw. z art. 266 § 2 k.k. (ujawnienie tajemnicy służbowej). Przedstawione zarzuty dotyczą okresu od lutego 2022 r. do maja 2023 r.
Afera wizowa
Piotr W. odpowiadał w Ministerstwie Spraw Zagranicznych m. in. za problematykę konsularną oraz nadzorował zadania wykonywane przez Departament Konsularny. Zdaniem śledczych w czasie, kiedy pełnił funkcję wiceministra, W. przekroczył swoje uprawnienia poprzez "naruszenie obowiązujących w ministerstwie procedur związanych z rejestracją i obiegiem dokumentów".
Ponadto zatrzymany otrzymał zarzuty za "podejmowanie nieuzasadnionych interwencji dotyczących przyspieszenia procedur wizowych oraz udostępnił osobie nieuprawnionej informacje objęte tajemnicą służbową".
Czyny zarzucane podejrzanemu zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności. Były wiceminister nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Sąd zastosował wobec niego wolnościowy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. zł.